poniedziałek, 24 czerwca 2013

Hoodia gordonii uprawiana z nasion

O sukulencie Hoodia gordonii pisałam ostatnio w tym wpisie: Hoodia gordoni - kiełkowanie.

Minęły już ponad 2 lata od wysiewu i roślinki sporo urosły od tamtego czasu. Mimo iż jest to sukulent, należy do roślin użytkowych od dawien dawna. Jak już wspominałam ostatnio, Hoodia ma interesujące właściwości - otóż miąższ tego sukulenta hamuje apetyt. Dlatego też Hoodię można znaleźć w składzie różnych suplementów odchudzających. Inna sprawa, czy naprawdę są skuteczne ;)

Ciekawostka: Kwiaty Hoodii mają zapach gnijącego mięsa, dlatego są zapylane przez muchy. Rośliny hodowane przeze mnie jeszcze nie kwitną, ale w razie czego wystawię je na świeże powietrze ;)

Początkowo moje Hoodie gordonii rosły w niewielkim słoiku, w ubogiej piaszczystej ziemi, gdzie zostały wysiany. Tak wyglądały rośliny po 4 miesiącach od wysiewu - miały kilka centymetrów.


Roślinki przesadziłam do doniczki do podłoża bogatszego: ziemię ogrodniczą wymieszałam z piaskiem.


Hoodia gordonii po roku uprawy w doniczce. Od czasu do czasu nawożona wieloskładnikowym nawozem. Roślinki wypuściły pędy boczne. Myślę, że można je ukorzenić podobnie jak kaktusy, czyli rozmnożyć wegetatywnie.


Tak Hoodie wyglądają obecnie.




Hoodia gordonii została odkryta przez Roberta Jacoba Gordona w 1779 roku i zidentyfikowana jako gatunek Stapelia. Odkrywca namalował nowoodkrytą roślinę, a tak wygląda jego dzieło:





1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Czy ta roślinka jest w tych tabletkach jako jeden ze składników hoodiagordoniiplus.com.pl jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić :D