czwartek, 31 marca 2011

Adenium obesum - róża pustyni w naturze, wyspy Sokotra

Pisałam już o uprawie róży pustyni (Adenium obesum, adenium arabskie, adenium opasłe). Kupiłam nawet nasiona i obecnie są w fazie kiełkowania (o czym wkrótce napiszę).

Ostatnio obejrzałam odcinek świetnego filmu przyrodniczego Życie (ang. tytuł Life), poświęcony roślinom. Można w nim zobaczyć różne przystosowania roślin do środowiska i jako bohaterka wystąpiła między innymi róża pustyni. Adenium gromadzi w swoim grubym pniu (pędzie) wodę, nabierając przy tym komicznego butelkowatego kształtu. Stąd też jedna z nazw tej rośliny: adenium opasłe ;) Poszukałam w internecie zdjęć róży pustyni w naturze i ujrzałam takie o to niezwykłe widoki. Coś wspaniałego!



Wszystkie zdjęcia zostały zrobione na wyspach Sokotra (Socotra), archipelagu leżącym na Oceanie Indyjskim, o którym wcześniej nie miałam pojęcia. Sokotra należy do Republiki Jemenu.

Na fotografiach znajduje się także nietypowe niezwykłe drzewo. Jest to endemiczny gatunek dla Sokotry - Dracaena cinnabari, smocze drzewo. Nazywane jest też Dragon Blood Tree czyli smocze drzewo krwi, ze względu na żywicę o czerwonym kolorze wytwarzaną przez drzewo. Służy ona jako barwnik, wykorzystywana jest również w medycynie, a także w celach magicznych i alechemii.


Dracaena cinnabari




Adenium obesum
- róża pustyni





Więcej zdjęć z Socotry można zobaczyć w tej galerii.

*Zdjęcia pochodzą z flickr.com

4 komentarze:

anabell pisze...

Bardzo lubię do Ciebie zaglądać, zawsze jest coś ciekawego.Talentu do hodowli roślin nie mam,ale avocado jakimś cudem mi wykiełkowało.Moją "pielęgnację" znosi jedynie scindapsus, bo to chyba bardzo odporna roślinka.A ponieważ w tym roku raczej nigdzie nie wyjadę to muszę coś "wymodzić" na loggi- każdy wyjazd rujnował moje kwiatki.Może zajrzysz kiedyś do mnie na blog?
Miłego, ;)

*gooocha* pisze...

Jak zwykle coś ciekawego :) Jesteś kopalnią widzy!

Thilien pisze...

anabell, na wyjazdy dobre są kaktusy, Lithopsy i inne sukulenty, które długo wytrzymują przesuszenie. Albo właśnie Adenium, które w swym pniu trzyma wodę na gorsze czasy ;) Chętnie do Ciebie zajrzę.

gocha, dziękuję za miłe słowa :)

Agata Borowska pisze...

Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.